piątek, 25 października 2013

Pomagamy Tomkowi!

Kochani!

Nasze zmagania kaskowe to nic w porównaniu do problemów, z którymi borykają się inni rodzice. Przekazuję apel naszych znajomych o pomoc w rehabilitacji ich synka. Proszę w imieniu własnym i ich o najmniejszą chociaż wpłatę. Pokażmy nasze wielkie serca! Zapraszam na ich stronę:  http://martynaitomekidas.pl/ oraz na aukcje charytatywne na rzecz Tomka: http://allegro.pl/my_page.php?uid=22856919




Tomasz, wraz ze swoją siostrą bliźniaczką - Martyną, przyszli na świat 8 stycznia 2010 roku, w 28 tygodniu ciąży, blisko 2,5 miesiąca za wcześnie.
W związku z tym w życiu maleńkich kruszynek pojawiło się wiele komplikacji.

Siostra Tomka - Martynka - po prawie dwóch latach intensywnej rehabilitacji i leczenia powróciła do zdrowia.
Na dziś dzień córcia rozwija się prawidłowo, a pamiątką po trudnym początku życia jest jedynie wada wzroku (-7,-7 dioptrii), która mamy nadzieję z czasem będzie ustępować.
Tomek przeszedł więcej niż siostra, dlatego też potrzeba o wiele więcej czasu, by syna usprawnić i zapewnić mu lepszy start w samodzielne życie.

Tuż po narodzinach stan Tomka określono jako
krytyczny. U dziecka stwierdzono zamartwicę, stan septyczny, retinopatię (syn przeszedł zabieg laseroterapii), cytomegalię oraz zapalenie wątroby.
Tomaszek był
niewydolny oddechowo, cierpiał na niedokrwistość, dlatego też kilkakrotnie przetaczano mu krew.
Syn przeszedł także
wylew krwi do mózgu IV stopnia (najcięższy - uszkodzenie miąższu mózgu).

W pierwszych chwilach życia naszych dzieci - każdy kolejny dzień, każda kolejna godzina i minuta były walką o przetrwanie.
Na szczęście Tomaszek i Martynka nie poddali się i dziś są z nami.

Dopiero po czterech miesiącach pobytu w szpitalu mogliśmy zabrać syna i córkę do domu.

Na skutek wylewu w lewej półkuli mózgowej syna powstała
ogromna skrzeplina, wkrótce na miejscu skrzepliny pojawiła się równie wielka torbiel śródkomorowa powodująca ucisk, a tym samym wzmożone napięcie mięśniowe prawej strony ciała dziecka (Tomek miał problemy z siedzeniem, nie raczkował, chaotycznie pełzał, nie używał w ogóle prawej ręki i nogi). Torbiel osiągnęła wymiary 108,5 x 61 x 29,4 mm.
Torbiel po pewnym czasie wchłonęła się jednak prawa i lewa komora boczna mózgu uległy znacznemu poszerzeniu (nieprawidłowa budowa mózgu).
Budowa mózgu wskazuje dużą asymetrię. Miejsce po torbieli wypełniło się płynem mózgowo - rdzeniowym.

Syn funkcjonuje w oparciu o prawą półkulę mózgową, gdyż lewej "właściwie brak". (Grubość tkanki mózgowej w tym miejscu wynosi 1 - 2 mm).

U Tomasza pojawił się oczopląs, co wraz z uszkodzeniami oczu – spowodowanymi retinopatią daje słabe widzenia dziecka. W chwili obecnej u Tomka stwierdzono
astygmatyzm oraz wadę wzroku -5 i -7 dioptrii.
Tomasz
zezuje (zez zbieżny lewego oka).
11 stycznia 2013 roku w Szpitalu im. Świętego Rafała w Krakowie miała miejsce operacja oka lewego Tomka.
Blisko 3 miesiące trwała tomkowa rekonwalescencja po zabiegu.
Po tym czasie Tomek wrócił do intensywnej rehabilitacji.

Od urodzenia Tomek jest intensywnie rehabilitowany. Jest pod opieką wielu specjalistów, dzięki temu jego rozwój postępuje. Lekarze przyglądając się naszemu synowi niejednokrotnie nie mogli się nadziwić, że po tym co syn przeszedł jest dzieckiem mówiącym, chodzącym (koślawo i niepewnie, ale jednak), kontaktowym.

Część terapii, w jakich syn bierze udział jest niestety płatna, co skutecznie uszczupla nasz budżet domowy.
Nie jest to żaden wymysł nas - rodziców, po prostu część terapii niezbędnych do prawidłowego rozwoju Tomka nie jest refundowana przez NFZ
(terapia ręki - 2 x w tygodniu - koszt miesięczny ok. 700 zł, rehabilitacja na basenie - 1 x w tygodniu - koszt miesięczny ok. 200 zł, uczestnictwo w zajęciach integracji sensorycznej – 1 x w tygodniu 80 zł, uczestnictwo w 2 - tygodniowym turnusie rehabilitacyjnym - raz na 3 miesiące - koszt ok. 5000zł).

By Tomek mógł rozwijać się i w miarę poprawnie funkcjonować potrzebna jest dalsza specjalistyczna rehabilitacja
oraz kontynuowanie kosztownego leczenia wzroku dziecka.
Prosimy zatem o Dar Serca, finansowe wsparcie leczenia i rehabilitacji naszego syna.

Gorąco wierzymy w to, że dzięki Państwa wsparciu już za parę chwil będziemy mogli powiedzieć, że i Tomek "wyszedł z niepełnosprawności",
podobnie jak jego siostra.
JAK MOŻESZ POMÓC??
1. Przekazując darowiznę
FUNDACJA POMOCY OSOBOM NIEPEŁNOSPRAWNYM „SŁONECZKO”
STAWNICA 33, 77-400 ZŁOTÓW
SPÓŁDZIELCZY BANK LUDOWY W ZAKRZEWIE ODDZIAŁ ZŁOTÓW
nr KONTA 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010
z dopiskiem: 9/I Tomasz Idaś

nr KONTA do wpłat zagranicznych:
FUNDACJA POMOCY OSOBOM NIEPEŁNOSPRAWNYM „SŁONECZKO”
STAWNICA 33, 77-400 ZŁOTÓW
SPÓŁDZIELCZY BANK LUDOWY W ZAKRZEWIE ODDZIAŁ ZŁOTÓW
wpłaty zagraniczne w euro: kod SWIFT(BIC): GBW CPL PP, 76 8944 0003 0000 2088 2000 0050
wpłaty zagraniczne w USD: kod SWIFT(BIC): GBW CPL PP, 97 8944 0003 0000 2088 2000 0060
z dopiskiem: 9/I Tomasz Idaś

2. Przekazując 1% podatku dochodowego
W odpowiednim formularzu PIT w części: ”Wniosek o przekazanie 1% podatku należnego na rzecz organizacji pożytku publicznego OPP” w polu „Numer KRS” należy wpisać: „KRS 0000186434", w części „Informacje uzupełniające” w polu „Cel szczegółowy 1%” należy wpisać „9/I Tomasz Idaś” Jest to niezbędna informacja, żeby kwota została zaksięgowana na naszym koncie.
4. Biorąc udział w Naszych aukcjach charytatywnych na allegro
http://allegro.pl/my_page.php?uid=22856919 

Po terapii

Narobiliśmy ogromnych zaległości w pisaniu bloga. Postaram się w kilku zdaniach streścić co u nas. Adaś rozstał się z kaskiem we wrześniu. Nie pojechaliśmy już do Diagnozy, decyzję podjęliśmy sami. Zmian nie było już praktycznie w ogóle, a tam każdy lekarz mówił nam co innego. Stwierdziliśmy, że nie ma już sensu przedłużać tych 9 miesięcy. Główce daleko jest do ideału. Jest znacznie lepiej niż było, ale nie jesteśmy zadowoleni ze współpracy z Krakowem. Myślę, że gdybyśmy teraz podejmowali decyzję o kasku, zdecydowalibyśmy się na Berlin. Adaś od kasku odzwyczaił się migiem, niestety towarzyszyły temu częste obicia głowy :) Rozwija się super, od września chodzi do przedszkola (prywatnego od 1,5 roku), dzięki temu ja mam chwilę wytchnienia, a on ma kontakt z innymi dziećmi. 

Nasza historia kaskowa się skończyła, ale jeśli jest ktoś kto chciałby podzielić się swoją historią i doświadczeniami chętnie umieszczę posty dotyczące Was. Napiszcie do mnie na maila posta, dodajcie zdjęcie, a ja dodam was do bloga, tak aby pomóc innym rodzicom i zapoznać ich z Wami :) Zachęcam Was do opisania swoich doświadczeń!